Szkice do "Fabryki chmur"

by TABAC

supported by
/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      10 PLN  or more

     

1.
KAMIENNY DZWON Posłuchaj mych słów wędrowcze z dalekich stron; skłoń ucha i zwróć swe oczy na pusty tron: Kwitły pola, łąki, sady, tętnił życiem cały dwór, zaś krajem tym władał mądry i mężny król. Lecz gdy śmierci przyszła pora, dwaj synowie wiedli spór. — Tak oto rzekł czarnoksiężnik, stając wśród pól: Komu koronę mam powierzyć, ten niech w kamienny dzwon uderzy! Więc obaj za młot chwycili — brat z bratem wraz — i obaj się wnet zmienili w najtwardszy głaz. Wieść powtarza miasto całe: kto koronę pragnie wziąć, niech rusza na królów wzgórze i bije w dzwon! Więc za śmiałkiem kroczy śmiałek czarnoksięski urok zdjąć i zasiąść jak król w purpurze na pusty tron. — Lecz zanim dzwonu dźwięk ustanie, kolejny posąg w rzędzie stanie. * * * Posłuchaj mych słów, wędrowcze, decyzji czas: gdy krucha twa wola, chłopcze, uchodźże w las! Lecz od ludzi bądź wyklęty od tej chwili aż po zgon; wszak gdy wypróbować myślisz odwagę swą — Chwyć oburącz młot zaklęty i w kamienny uderz dzwon i czekaj: czy urok pryśnie, posągi drgną? Czy nim donośny dźwięk ustanie, zmienisz się w twardy, zimny kamień?
2.
Stary kataryniarz pod pomnikiem astronoma jednostajnie kręci korbą wprawną dłonią. Mija go w pośpiechu miejska ciżba niewidoma, pochłonięta codzienności swej pogonią. W półmroku ulic rozbrzmiewa śpiew, Ponad dachami gwiazda mknie. Cichy trzepot skrzydeł: samotny kruk cienki sierp księżyca, zbliża się nów Niknie astronoma drgający cień jego dłoń wzniesiona, dogasa dzień. Posąg miedziany warstwą rdzy pokryty a nad nim planet wirują orbity. Zejdzie astronom z cokołu pomnika, poruszy się bezruch, urwie się kronika Umrze to co znane, nastanie czas spadających planet na stary świat cisza nieśmiertelna i wieczny mróz na dnie oceanu Wielki Wóz. Naiwności ludzkich książąt zbyt zaślepionych, by swą niemoc dojrzeć: Nie utrzymacie planet w waszych dłoniach, nie wyłowicie Wozu, co utonął! Bezludne miasta, planeta spękana dusi się ludzkość zarazą nękana. Gwiazda na niebie ślad kreśli swym lotem, tkwi wśród kamieni piołunu kwiat złoty. Na nic ambicja wasza zaciekła gdy Matka Ziemia dzieci się wyrzekła: Nie posklejacie świata rozdartego, nie zatrzymacie tchnienia ostatniego! Stary kataryniarz pod pomnikiem astronoma jednostajnie kręci korbą wprawną dłonią. Mija go w pośpiechu miejska ciżba niewidoma, pochłonięta codzienności swej pogonią.
3.
KATEDRA ŚW. PIOTRA W BEAUVAIS Z głębi średniowiecznych mroków wyrwie ludy światłość dnia; ― murowany rośnie cokół i sklepienie pełne gwiazd. Gnie się murów gruba wstęga; ― radość głoście wszystkim wkrąg: oto wstaje nam potęga, owoc pracy ludzkich rąk! Niech pnie się w górę łuk katedry aż ponad czubki rosłych drzew! Niech pnie się w górę łuk katedry, w niebo popłynie śpiew! Niech pnie się w górę łuk katedry, aż ponad chmury rośnie nam! Niech pnie się w górę łuk katedry, nieba dosięgnie bram! Póki jeszcze wiedza w księgach, nie zagaśnie myśli blask; ― wstanie z gruzów znów potęga, jak po nocy nowy brzask. Chociaż krucha życia przędza, strawi ciała czasu pleśń ― te kamienie wołać będą, niosąc wiekom dumną pieśń: Niech pnie się w górę łuk katedry aż ponad czubki rosłych drzew! Niech pnie się w górę łuk katedry, w niebo popłynie śpiew! Niech pnie się w górę łuk katedry, aż ponad chmury rośnie nam! Niech pnie się w górę łuk katedry, nieba dosięgnie bram!

about

credits

released January 8, 2022

license

all rights reserved

tags

about

TABAC Poland

Ostatni quasi-stabilny skład:

Teresa Mielcarek - śpiew, flet prosty
Czcibor Hejwowski - gitary, mandolina, śpiew, flet prosty
Maria Dubec -śpiew
Maciej Łoziński - instrumenty klawiszowe
Michał Bylicki - flet poprzeczny, śpiew
Mateusz Wróbel - perkusja
Tadeusz Leszek - kontrabas
Gilberto Bautista Ortiz - altówka
... more

contact / help

Contact TABAC

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like TABAC, you may also like: